Monday, 16 April 2012

Ukraina 4 - Powrót do domu

Droga powrotna przebiegła sprawnie. Wprawdzie 16 godzin w podróży robi swoje i zmęczenie daje o sobie znać. Pobudka o 3.30. Taksówka o 4.30. Autobus do Kijowa o 5.00. Przyjazd na lotnisko o 10. Samolot do Amsterdamu o 14.10. Bieg przez terminal, bo na przesiadkę mieliśmy 50 minut i następnie godzina 40 minut rejs do Dublina. 18.30 byliśmy w domu.















W stronę powrotną obyło się bez większych niespodzianek, natomiast gdy lecieliśmy na Ukrainę dwa tygodnie temu, były małe utrudnienia. Na przesiadkę mieliśmy 40 minut. My dobiegliśmy, ale nasze walizki już nie dały rady. W Kijowie okazało się, że zostały w Amsterdamie. Przyszło nam czekać 4 godziny na następny samolot z Amsterdamu, na który je przekierowano. Wprawdzie proponowano nam dowóz do domu kurierem, jednak widok tego jak traktowany jest pozostawiony bagaż na lotnisku wzbudził w nas podejrzenia o jakość usługi dostarczenia walizek przez osoby trzecie. Koło taśmy leżało kilka toreb, które doleciały do Kijowa po tym jak je zagubiono dzień wcześniej gdzieś w świecie. Walały się biedaczki przesuwane przez kolejnych pasażerów i nikt po nie z obsługi się nie zgłaszał. Po naradzeniu się uznaliśmy się że poczekamy, gdyż istniała obawa, że w całości te nasze nie dojadą. Igi się zdrzemnął na lotniskowej ławeczce tuż za kontrolą paszportową, a Panie z biura zaginionego bagażu wspomagały nas wodą i własnymi kubkami. Mogliśmy wyjść do restauracji ale powrotu by już nie było niestety.


1 comment:

  1. Nie ma jak w domu, prawda? Dzieki za te zdjecia z Ukrainy. My wybieramy sie do Polski na wakacje wiec bedzie nas czekala 25 godzinna wyprawa. Mezus juz zaczyna cos krecic nosem bo maluszek (13 miesiecy) jest WSZEDZIE, wiec mam nadzieje, ze wyprawka jakos nam sie ulozy. Zycze latwego powrotu do dawnego "schedule" domowego! Pozdrawiam serdecznie:)

    ReplyDelete

Proszę zostaw komentarz, będzie nam bardzo miło.